Czy 1985 Volvo 245DL to dobry wybór?
Czy 1985 Volvo 245DL za 3,600 dolarów ma szansę na dłuższą jazdę? To pytanie, które możemy sobie zadać, gdy rozważamy zakup jednego samochodu na całe życie. Dzisiaj przyjrzymy się temu egzemplarzowi i zobaczymy, co wiąże się z taką decyzją.
Podobnie jak w innych dziedzinach życia, takich jak rynek akcji czy świat klasycznych samochodów, istnieje idealny moment na inwestycję. W przypadku modelu Porsche 928, który przez długi czas był flagowym autem marki, obecnie mamy do czynienia z korzystnym czasem na zakup. W piątek omawialiśmy czerwone Porsche z 1982 roku, które za cenę 9,995 dolarów wydaje się być rozsądną propozycją i świetnym wprowadzeniem do świata klasyków. Z tego powodu 72% czytelników uznało, że to dobry wybór.
Teraz przyjrzyjmy się Volvo 245DL z 1985 roku, które jest wystarczająco wiekowe i ciekawie zaprojektowane, by zasłużyć na miano klasyka. Te modele Volvo słyną z solidności, bezpieczeństwa i niezawodności, więc ten egzemplarz może być idealnym codziennym samochodem.
Samochód był używany przez jednego właściciela przez całe życie i przejechał imponujące 329,000 mil. Choć nie wygląda jak nowy, zdjęcia pokazują, że nie jest w złym stanie, a sprzedający informuje, że był regularnie serwisowany w autoryzowanym serwisie.
Jeśli chodzi o technikę, Volvo 245DL jest prostym samochodem. Posiada silnik 2.3 SOHC czterocylindrowy „Red Block” z wtryskiem Bosch. Na dzień premiery generował około 100 koni mechanicznych i 115 lb-ft momentu obrotowego – nie jest to dużo, ale wystarczająco do codziennej jazdy. Co ciekawe, wersja amerykańska ma manualną skrzynię biegów z czterema biegami i dodatkowym overdrive, który można aktywować przyciskiem na dźwigni zmiany biegów.
Według sprzedającego, samochód działa świetnie, a niedawno przeszedł remont przedniego zawieszenia. Ogłoszenie mówi również o „wielu innych dodatkach”. Na zdjęciu silnika widać, że akumulator ma ponad cztery lata, więc może to być kwestia do wymiany w najbliższej przyszłości.
Pod względem estetycznym, stan nadwozia jest całkiem przyzwoity. Kolor lakieru wydaje się dość matowy, a na masce można dostrzec znaczne uszkodzenia lub niestety niekorzystne odbicie chmur. Czarna farba na bagażniku dachowym również się starzeje, a pod tylną szybą pojawił się niewielki rdza. Na szczęście nie jest to na tyle duże, by widoczne na zdjęciach.
Wnętrze prezentuje się znacznie lepiej. Tapicerka siedzeń jest w znakomitym stanie, zarówno z przodu jak i z tyłu. Reszta wnętrza też wygląda dobrze i oferuje ciekawe rozmowy na temat decyzji Volvo związanej z budową zegara analogowego i stosunkowo małego obrotomierza. Ach, ci beznadziejni Szwedzi!
Oprócz tego, ten stary Volvo wyróżnia się swoją unikalnością, mimo że jest wolniejsze, kanciaste i mocno staroświeckie. Kto nie lubi nostalgii? Całość wieńczy czysty tytuł własności i cena 3,600 dolarów.
Jakie są Wasze myśli dotyczące tego klasyka oraz jego ceny? Czy to dobra okazja, by wsiąść na pokład Volvo, czy może uznajecie, że przejechane mile nie uzasadniają takiej kwoty?