Mazda Miata z silnikiem motocykla – szaleństwo!
Opinie na temat Mazdy MX-5 Miata dzielą się na dwa obozy: jedni uwielbiają ten roadster za to, czym jest, inni uważają go za słaby, mały i wręcz żenujący. Krytyka, ale czy naprawdę jest ktoś, kto popiera tzw. 'meh'? Oczywiście, fani i entuzjaści wyścigów znajdują się w pierwszej grupie. Oni nigdy nie wierzą w ograniczenia.
Przykładem jest YouTuber ReedMakeCar, który wymienił oryginalny silnik swojego Miaty na ten z motocykla Honda CBR1000RR z 2008 roku. Tak, to naprawdę silnik motocykla.
Opinie o superbike'u przy jego premierze podawały moc w przedziale od 175 do 180 koni mechanicznych. Reed także wspomina o mocy 180 KM. Silnik o pojemności 1.0 litra i czterech cylindrach osiąga niesamowite 13 000 obrotów na minutę, prawie dwukrotnie przekraczając oryginalne wartości czerwonego pola dla auta.
Dla porównania, Miata NB z silnikiem 1.8 litra ma czerwone pole ustawione na 7 000 obrotów i 140 KM mocy przy 119 lb-ft momentu obrotowego. Przyspieszenie od 0 do 60 mph zajmuje prawie 8 sekund, co w przypadku jazdy z otwartym dachem wydaje się szybsze.
Po złożeniu motocykla w Miatę, Reed poddał auto testowi na hamowni. Wynik to 160 KM przy 11 500 obrotach oraz 80 lb-ft momentu obrotowego przy 9 200 obrotach. Chociaż MX-5 nadal jest cięższy od motocykla ważącego 439 funtów, to największą poprawą jest uczucie dynamiki.
Reed używa zatyczek do uszu podczas kręcenia swojego filmu POV, ale przy dłuższym użytkowaniu przydałoby się coś bardziej solidnego niż pianka. Niemniej jednak, jego trzyminowy przejazd to uczta dla uszu. I w końcu, skromne głośniki laptopa są zbawieniem – ratują mnie od chwilowych problemów ze słuchem.
MX-5 podobno osiąga 60 mph na pierwszym biegu, co jest całkiem imponujące. Ile dokładnie to zajmuje, pewnie można znaleźć w sekcji komentarzy. Niezależnie od aktualnego czasu, wkrótce i tak będzie to bez znaczenia, ponieważ Reed nie zamierza zatrzymywać się na projekcie wymiany silnika.
„To zdecydowanie czuć, że jest szybciej, niż by się mogło wydawać, mały silnik poruszający dość duże auto,” wyjaśnia. „Mówiąc to, następnym razem, gdy to auto będzie na hamowni, znajdzie się tam również turbodoładowanie.”