Ostatni V12 Valkyrie opuścił fabrykę
To dzisiaj kończy się pewna era w Cosworth. Przez ostatnie lata renomowany angielski producent silników stworzył nie jeden, a dwa niesamowite silniki V12 dla różnych hiperaut o wartości wielu milionów dolarów. Jednakże, od teraz pozostaje tylko jeden. To dlatego, że epicki silnik V12 o naturalnym wciągu w Aston Martin Valkyrie osiągnął swój kres, gdy ostatni z nich opuścił fabrykę w wersji drogowej.
Współpraca Cosworth z Aston Martin trwała prawie dekadę, produkując 257 silników zarówno do wersji drogowej, jak i wyścigowej Valkyrie. Efektem tej kooperacji są liczne pobite rekordy, w tym rekord okrążenia dla samochodów produkcyjnych na torze Silverstone, który Valkyrie ustanowiła na początku tego miesiąca.
Aston Martin Valkyrie to pojazd, który wyróżnia się na tle innych produkowanych samochodów w historii. To dzieło legendarnego inżyniera Formuły 1, Adriana Neweya, ale w jego produkcji wzięli udział także uznani artyści, tacy jak Rimac, Multimatic i oczywiście Cosworth. W wersji drogowej, silnik V12 o pojemności 6,5 litra generuje oszałamiające 1,001 koni mechanicznych oraz 575 lb-ft momentu obrotowego. Jako że Valkyrie to również hybryda, połączono ten silnik z elektrycznym silnikiem o mocy 141 koni i 206 lb-ft momentu. W sumie, Valkyrie osiąga 1,139 koni i 682 lb-ft, co zapewnia przyspieszenie od 0 do 60 mph w zaledwie 2,3 sekundy.
Pamiętacie wspomniany wcześniej rekord Silverstone? Valkyrie to jedyny samochód produkcyjny w historii, który złamał barierę dwóch minut, pokonując tor F1 w czasie 1:56.42. Poprzedni rekord należał do Manthey-Racing Porsche 911 GT2 RS, który pokonał ten sam tor w 2:06.82.
Jak wspaniała jest Valkyrie jako hiperauto i jak atrakcyjnie wygląda, to sercem tego pojazdu jest silnik z logo Cosworth. Jego szybko obrotowa V12 osiągająca 11,100 obrotów na minutę jest duszą Valkyrie, co szczególnie słychać podczas uruchomienia. Wydaje dźwięk przypominający najlepsze samochody F1, a to naprawdę budzi emocje.
Nikt nie oczekiwał, że silnik V12 z Valkyrie będzie trwał wiecznie, był bowiem zaprojektowany jako produkcja limitowana. Niemniej jednak, koniec produkcji jest trochę gorzki. V12 Valkyrie był celebracją potęgi silnika spalinowego i emocji, jakie oferuje – teraz pozostaje tylko wspomnienie. Na szczęście, Cosworth kontynuuje produkcję silników V12 o naturalnym wciągu dla Gordona Murraya.