Get In Touch

Musk zaprzecza nielegalnej pracy w USA

Musk zaprzecza nielegalnej pracy w USA

Elon Musk stanowczo zaprzeczył doniesieniom, które sugerowały, że wchodził w nielegale, gdy rozwijał swoją karierę w USA. Zarzuty te znalazły się w nagłówkach po tym, jak weekendowe artykuły skrytykowały jego wcześniejsze wypowiedzi dotyczące nielegalnej imigracji.

W sobotę „The Washington Post” poinformował, że Musk, uruchamiając Zip2, nie miał legalnych dokumentów pozwalających mu na pracę. Zip2, swoją drogą, została sprzedana w 1999 roku za około 307 milionów dolarów. Chociaż Musk przybył do Stanów Zjednoczonych w 1995 roku, aby rozpocząć studia w Stanfordzie, nigdy się nie zapisał, a wkrótce po przyjeździe porzucił studia, aby razem z bratem Kimbalem założyć Zip2.

W artykule podkreślono, że rezygnacja z nauki mogła sprawić, że Musk straciłby prawo pozostania w kraju. W odpowiedzi na te zarzuty, Musk opublikował post na platformie X, gdzie powiedział: „Miałem wizę J-1, która przeszła na H1-B. Oni to wiedzą, bo mają wszystkie moje dokumenty. Przegrana w wyborach sprawia, że są desperaci.”

Podczas wydarzenia kampanii demokratycznej w Pittsburghu, prezydent Joe Biden powtórzył te twierdzenia, co wywołało kolejny komentarz Muska.

W reportażu „Washington Post” wskazano również, że byli współpracownicy Muska z Zip2 wyrażali obawy dotyczące jego statusu imigracyjnego i ryzyka deportacji. Przynajmniej sześciu z nich miało słyszeć od Muska, że był w kraju na wizie studenckiej. Derek Proudian, były członek zarządu Zip2, zwrócił uwagę na to, że inwestorzy martwili się o status imigracyjny Elona i Kimbala, zwłaszcza w kontekście planowanego IPO firmy.

„Ich status imigracyjny nie był odpowiedni jak na prowadzenie firmy w USA,” zauważył Proudian. „Nie chcemy, aby nasz założyciel został deportowany.” Chciał się zająć tymi wątpliwościami zanim zajdzie coś, co mogłoby zaszkodzić firmie.

Ponadto wspomniano, że inny większy inwestor, chcący pozostać anonimowy z powodu wrażliwości sprawy, powiedział, że inny drobny problem ujawnił kłopoty imigracyjne braci. Chociaż Musk nigdy publicznie nie przyznał się do pracy bez stosownych zezwoleń, „The Post” zdobył e-maile, w których wyrażał, że nie miał legalna podstaw do pozostania w USA, wskazując jednocześnie na Zip2 jako rozwiązanie, co może potwierdzać jego zaprzeczenie, jeśli rzeczywiście przeszedł na wizę H1-B przed uzyskaniem obywatelstwa w 2002 roku.

Musk w e-mailu do współzałożycieli Tesli napisał: „W rzeczywistości nie zależało mi szczególnie na dyplomie, ale nie miałem pieniędzy na laboratorium i nie miałem legalnego prawa do pozostania w kraju, więc wydawało się to dobrym sposobem na rozwiązanie tych problemów.” Rozwój internetu również ukazał się jako bardziej obiecujący kierunek kariery.

„Byłem legalnie w kraju, ale miałem wykonywać prace studenckie,” dodał w podcaście w 2020 roku. Całkowicie nieoczekiwana kontrowersja pojawia się, gdy Musk wielokrotnie komentuje kwestie nielegalnych imigrantów na X, po tym jak we wspierał kampanię Donalda Trumpa i tworzył komitet polityczny America PAC.