Trump i Exxon: Zaskakująca krytyka
Dzięki przemyślanej polityce klimatycznej Donalda Trumpa, ExxonMobil znalazł się w trudnej sytuacji. Choć jego kadencja prezydencka może być pełna niespodzianek, to już teraz wiele mówi o niej to, że lider firmy, Darren Woods, otwarcie krytykuje plany swojego potencjalnego nowego prezydenta.
Trump zapowiedział, że ponownie wycofa się z porozumienia paryskiego, zwiększy wiercenia oraz cofnie wszystkie postępy, jakie zostały osiągnięte podczas kadencji Joe Bidena. Zwykle można by pomyśleć, że szefowie firm naftowych będą przychylnie nastawieni do linii politycznej, która ułatwi im działalność, jednak Woods dostrzega negatywne skutki zaprzeczania rzeczywistości dotyczącej zmian klimatycznych.
W rozmowie z New York Times Woods podkreślił potrzebę globalnego systemu zarządzania emisjami. Przyznał, że jego firma od lat dąży do zmniejszenia swojego śladu węglowego, dlatego obawia się, że tak skrajna polityka może pokrzyżować ich plany. „Rola rządu jest niezwykle ważna i nie wykonywano jej efektywnie w ostatnim czasie” – stwierdził, podkreślając konieczność wspierania inwestycji w odnawialne źródła energii.
Woods nie boi się krytycznie oceniać planów Trumpa i dodaje, że nie tylko on, ale i inni w branży są zaniepokojeni przewrotnością w podejściu do zmian klimatycznych. „Sytuacja, w której zarządzanie klimatem zmienia się z administracją, jest bardzo nieefektywna i generuje niepewność” – dodał w rozmowie z Wall Street Journal.
Choć Woods reprezentuje interesy firmy naftowej, jego słowa są dowodem na to, że nawet wśród liderów branży energia odnawialna zyskuje na znaczeniu. To ironiczne, że główni gracze w przemyśle naftowym nie popierają strategii „wierć, dziecko, wierć”, zniechęcając się do wielkich zmian w regulacjach.